Jedną z najchętniej obecnie kolekcjonowanych monet Polski Królewskiej stała się moneta o całkiem nietypowej nazwie dla osób rozpoczynających swą przygodę z kolekcjonerstwem, a jakże lubianej przez bardziej doświadczonych numizmatyków, jest to ort. Skąd zatem się wzięła ta specyficzna nazwa i jaka jest historia tego niezwykłego nominału? To postaram się przybliżyć Państwu w tym niedługim artykule. Otóż nazwa ort pochodzi od niemieckiego wyrazu “orth”, który w dosłownym tłumaczeniu oznacza ćwierć, a w tym przypadku jest to ćwierć talara, bo taki nominał miała ta moneta pierwotnie. Pierwsze orty wybito za panownia Zygmunta III Wazy w 1608, w mieście Gdańsk, jednak należy je traktować jako emisję wstępną, dzisiaj są to ekstremalnie rzadkie monety, które nie wypłynęły jeszcze na rynek numizmatyczny i nie zanosi się na to,że w najbliższym czasie wypłyną. W 1609 Gdańsk zdecydował się wybić ten nominał na większą skalę, miał on przede wszystkim pomagać kupcom w dokonywaniu transakcji, w końcu Gdańsk był wtedy jednym z największych i najbogatszych europejskich portów. Moneta bardzo szybko pozytywnie się przyjęła w samym Gdańsku, Prusach Królewskich ale także w prowincjach koronnych Rzeczpospolitej, a nawet w Prusach Książęcych. Ort okazał się przydatny w transakcjach kupieckich, a ludność polubiła go ze względu na wysoką jakość kruszcu, z którego został wybity, bo pierwsze orty bito z wysokiej na ówczesne standardy, XIV łutowej próby srebra.
Mennica koronna w Bydgoszczy i mennica pruska, w Królewcu wkrótce poszły w ślad hanzeatyckiego miasta Gdańska. Kiedy zaczęto bić orty (1608) wartość talara wynosiła 40 groszy, a więc wartość orta wyniosła 10 groszy, lecz parę lat później za przyczyną wielkich odkryć geograficznych stosunek srebra do złota zmienił się i tym samym za talara trzeba było zapłacić większą ilość groszy, w 1621 ort wynosił już 16 groszy, czego dowodem jest umiejscowienie tego nominału pod popiersiem króla na niektórych ortach bydgoskich z tego rocznika. Zaś za panowania Jana Kazimierza kurs orta ustalono na 18 groszy i nie był on już zależny od kursu talara, ort stał się 18-groszówką. Jednak pozwolę sobie jeszcze wrócić do ortów Zygmunta III, zanim przejdę tych jego syna. Historię tych gdańskich możemy podzielić na trzy podstawowe okresy, lata 1608-1615, kiedy to bito je z wysokiej jakości XIV-łutowego srebra. Poniżej przykład orta z tego okresu
Kolejnym okresem były lata 1615-1621, wprowadzając orty z tzw. popiersiem z szeroką kryzą w 1615 zmniejszono stopę menniczą tych monet do XIII i 1/2 łutów. Okres ten można podzielić na dwa podokresy, okres popiersia z charakterystyczną szeroką kryzą (1615-16), które wg mnie jest najpiękniejszym i najbardziej kunsztownym przedstawieniem króla na ortach gdańskich i okres popiersia z wąską kryzą (oba te popiersia są dziełem mistrza gdańskiego medalierstwa – Samuela Ammona). Poniżej piękne przykłady tych monet. Najwięcej monet z tego okresu wybito w 1618, bo wg dokumentacji, aż ponad 5 mln sztuk, co pokazuje niebywałą popularność tego nominału.
Ostatnim okresem bicia tych oczywiście za panowania Zygmunta III Wazy jest okres III, kiedy to znacząco obniżono stopę menniczą, z XIII i 1/2 łutów do zaledwie XI łutów, z grzywny srebra wybijano prawie dziesięć ortów więcej niż dawniej. Monety z tego okresu prezentują się również ubożej pod względem graficznym, ale i tak jest bardzo dobrze. Spójrzcie Państwo sami.
Tak omówiliśmy sobie pokrótce orty gdańskie panowania Zygmunta III, przejdźmy do koronnych (bydgoskich).
Bito je w latach 1618-24, z tymże, że te wybite w 1618 i 1620 należy uznać za emisje wstępne, a masowe bicie ropoczęło się w 1621. Były wykonane nieco prościej od gdańskich jednak półpostać króla, która na nich się pojawiała, a także rozbudowana legenda robiły niemałe wrażenie, ale w końcu orty zaliczały się już do monet grubych, więc trzeba było jak najlepiej zagospodarować te stosunkowo duże krążki (30mm średnicy). Emisja ortów koronnych wyniosła prawdopodbnie wiele milionów sztuk, o czym świadczy mnogość odmian tych numizmatów. Poniżej pięknie zachowany ort bydgoski z 1621 roku, chyba najbardziej mnogiego w odmiany.
Teraz krótko wspomnę o ortach lennych pruskich, te wybijano w latach 1621-26(mowa o tych Jerzego Wilhelma) w mennicy w Królewcu i były początkowo bite na tej samej stopie co monety koronne, by potem ją stopniowo pogarszać. Ich rysunek był zdecydowanie inspirowany ortami koronnymi.
Kończąc opowieść o ortach epoki Zygmunta III Wazy pozwolę sobie jeszcze wspomnieć o ich najbardziej poszukiwanych odmianach czy rocznikach, a także polecić lekturę numizmatyczną dotyczącą tych monet. Jako roczniki ortów gdańskich najbardziej pożądane są: oczywiście 1608, ale on w sprzedaży nie będzie prędko dostępny, 1609, jako pierwszy, bity na większą skalę ort, 1610 jako rocznik o małym nakładzie i 1620, o również stosunkowo niskim nakładzie. Jeśli chodzi o odmiany tutaj mógłbym się bardzo dużo rozpisywać, jednak nie to jest teraz moim celem, dlatego dam Państwu mądrą radę, w ortach, szczególnie gdańskich zwracajcie uwagę na wszystko, niuanse odgrywają tutaj kluczową rolę, podam przykłady: ort 1618 z ozdobnikiem w postaci liścia klonu przy dacie, czy ort 1615 z ozdobnikiem rozpoczynającym legendę awersu powtórzonym za datą na rewersie. Jeśli chodzi o orty bydgoskie to jako rocznik bardzo rzadki i pożądany jest rocznik 1620, a w kolejnych rocznikach ciekawych odmian jest multum, warto zwracać uwagę na wizerunek króla, czy nosi on order Złotego Runa czy nie, na legendę otokową czy na korony, bo taka na rewersie,bez ozdobników w roczniku 1622 jest szczególnie rzadka i poszukiwana, warto zwracać uwagę też na ozdobniki na rewersie, czy nie przyjmują one formy kokard lub liści palmowych, ba!, czy w ogóle one są. Poniżej zdjęcie bardzo rzadkiego orta 1622 bez ozdobników w koronie z mojej kolekcji.
To tyle o rzadszych ortach i odmianach, chciałem Państwu tylko delikatnie nakreślić tą tematykę.
Teraz przejdę do tematu literatury numizmatycznej, która zawiera wiele niezbędnych informacji dla kolekcjonerów ortów, są to dwie pozycje pana Mariana Gumowskiego; Mennica Bydgoska i Gdańska, obie pozycje opisują pokrótce działalność tych mennic przez całą historię ich istnienia i przy tym przybliżają i pozwalają nam zrozumieć historię tego nominału, zaś jako katalogi najlepiej sprawują się Katalog Ortów autorstwa pana Igora Shatalina, w którym znajdą Państwo zdecydowaną większość znanych odmian ortów panowania Zygmunta III, oprócz tego katalogu polecam rozwijający się wciąż portal kolekcjonerstwo.info pana Dariusza Pączkowskiego, w którym znajdą państwo również większość znanych odmian ortów, w tym przypadku autor zwraca większą uwagę na wizerunek królewski na monetach, dlatego warto poznać obie te pozycje. To tyle o literaturze.
Poniżej fotografia rycin monet z Mennicy Gdańskiej Mariana Gumowskiego.
Jak się okazało mój plan na krótki i zwięzły tekst legł w gruzach. Skończyłem omawiać dopiero orty z czasów panowania Zygmunta III Wazy… Zatem chyba powstanie cykl, którego pierwszą część właśnie pozwolę sobie zakończyć.
Dziękuje za lekturę, Wojciech Opioła.
źródła:
Mennica Bydgoska, M.Gumowski
Mennica Gdańska, M.Gumowski
Felietony numizmatyczne, 2006-21, Jerzy Chałupski
ul. Zwiadowców 9
52-207 Wrocław
tel.: 696 875 000
tel.: 71 30 70 111
e-mail: m.wojcicki@wojcicki.pl