Aktualnie przyjmujemy walory na XV Aukcję Premium

Jak ugryźć rubla srebrem ?

9 listopada, 2016

10zł z Józefem Bemem, niepozorne, wymiętolone, podarte… ale zaraz zaraz czy nie miało być o rublach srebrem ?

Przygodę z numizmatyką zacząłem właśnie  od tego wymiętolonego, niepozornego i podartego banknotu z wizerunkiem Józefa Bema. Biorąc go po raz pierwszy do ręki byłem przekonany o jego rzadkości i znacznej wartości. Rzeczywistość w trakcie wizyty u antykwariusza okazała się jednak zupełną odwrotnością…. ale jak to bez wartości ? wartość sentymentalna ? Takie rozczarowanie przeżywa wiele osób po znalezieniu “starej” monety czy też banknotu. Takie rozczarowania są prawie codziennością w każdej firmie związanej z numizmatyką.  Jednak w moim przypadku wizyta zakiełkowała w zupełnie przeciwnym kierunku. Możliwość uzbierania całej emisji która przypominała mi dzieciństwo oraz jej dostępność w pięknych bankowych stanach pchnęła mnie ku kolekcjonerstwu. Owszem marzeniem były 2 miliony z błędem “Konstytucyjy” czy też 500 000 marek z 1993r. serii AA. ale ich pozyskanie było jedynie kwestią odrobiny czasu i finansów. No dobrze ale miało być o rublach srebrem, bezapelacyjnie najrzadszych polskich banknotach obok emisji złotówkowej z Królestwa Polskiego.

Wstęp ten według mnie obrazuje jedną z największych prawidłowości w numizmatyce. Zaczynamy kolekcjonować zazwyczaj to co po prostu da się uzbierać, to co jest dostępne i względnie ładnie zachowane. To w dużym zakresie tłumaczy słynną hossę i bessę “lustrzankową” czy też ogromną popularność małoformatowej ostatniej emisji banknotów PRL.  Oczywiście nie możemy pominąć czynnika finansowego ale na potrzeby tego artykułu postarajmy się go delikatnie zmarginalizować.  Z czasem zaczynamy poszerzać nasze horyzonty i przestajemy się bać innych rzadszych, trudniejszych tematów gdzie wiedza ta książkowa często już nie wystarcza do bycia świadomym kolekcjonerem. Zaczyna liczyć się nos i doświadczenie. I w tym momencie można by zapytać to  jak ugryźć rubla srebrem ? Czemu tak wiele osób tak chętnie zbiera banknoty Insurekcji czy też talary z Księstwa Warszawskiego a pomija po całości ruble srebrem, nie wspominając już o emisji złotówkowej z okresu Królestwa Polskiego. Owszem uzbieranie wszystkich rubli srebrem, każdego rocznika, każdej kombinacji podpisów wydaje się być zadaniem wręcz nieosiągalnym i pewnie takim jest. Nawet największa znana wszystkim kolekcja Lucow ma braki w tym temacie, a gdyby każdy nominał i rocznik rubli srebrem podzielić jeszcze na podpisy dyrektorów banku to można spokojnie powiedzieć że w Kolekcji Lucow więcej brakuje niż jest w tym temacie. A mimo to każdy bardziej doświadczony kolekcjoner przeglądając kolekcje Lucow zachwyci się i zatrzyma właśnie przy tym dziale. Lata kolekcjonowania i rozmów z kolekcjonerami utwierdziły mnie że dobry zbiór poznaje się po najlepszych pozycjach a nie po ich ilości. Cały czas pomijamy czynnik finansowy ale uważam że w dużej mierze ruble srebrem są z góry pomijane bardziej z racji na ich niedostępność oraz brak możliwości nabycia praktycznej wiedzy opartej na rzeczywistych notowaniach niż tylko z racji na aspekt finansowy. Wiele osób już na starcie zakłada że rubli srebrem nie da się uzbierać.  Dochodzi do tego moda, która ruble srebrem według mnie od lat omija szerokim łukiem bo jak inaczej tłumaczyć notowania pojedynczych rubli srebrem na poziomie banknotów z Insurekcji. Prawa rynku są nieubłagane i choć podaż rubli jest znikoma to popyt na nie nawet odrobinę nie dorównuje popytowi na banknoty Insurekcji Kościuszkowskiej.

Zatem ugryźmy rubla srebrem. To zacznijmy od pytania dlaczego ruble srebrem są aż tak rzadkie ? Dlaczego zdobycie bankowej setki  Insurekcji jest kwestią roku czy dwóch i wyłożeniu pięciocyfrowej kwoty a zdobycie kilku rubli srebrem nie wnikając w finanse może być zadaniem już na kilka grubych lat. Ruble srebrem w przeciwieństwie do banknotów Insurekcji przestały być częścią systemu pieniężnego w sposób naturalny tj. bez czynników finansowych  takich jak hiperinflacja co dotknęło polskie międzywojenne marki czy też wojen jak w przypadku banknotów Insurekcji Kościuszkowskiej. Banknoty te przez cały swój żywot posiadały wartość nabywczą ( na żądanie wymienialne na srebro )  a co najważniejsze przez długi okres podlegały wymianie. Przykładowo ostatni rocznik rubla srebrem z 1866 roku był w obiegu do 1874 roku ale wymiana była możliwa jeszcze przez kolejny rok tj. do 1875 roku.  Innymi słowy był czas aby pozbyć się rubli i wymienić je na nowe środki pieniężne a proces ten nie był gwałtowny jak w przypadku tak chętnie przywoływanych przeze mnie biletów skarbowych z okresu Insurekcji Kościuszkowskiej.

No dobrze to wiemy że ruble srebrem są rzadkie z racji na  ich naturalny i spokojny sposób wycofania z obiegu i wymiany. Taka wiedza jednak nie przyniesie nam za wiele pożytku z praktycznego punktu widzenia. Do takiego wniosku można przecież dojść po krótkiej obserwacji rynku numizmatycznego w Polsce. Studiując dostępną literaturę możemy oprzeć się na różnych wycenach katalogowych ale według mnie nie wiele one wnoszą, wyceny jak i poziomy rzadkości “R” są bardzo uogólnione i nie wielkie mają przeniesienie na rzeczywistość. Trudno zatem ocenić które roczniki są rzadsze,  stąd na potrzeby tego artykułu zebraliśmy wszystkie znane nam egzemplarze o nominale jednego rubla srebrem. Przeglądnęliśmy i spisaliśmy wszystkie notowania znanych domów aukcyjnych w Polsce, wszystkie egzemplarze opisane w Kolekcji Lucow, zilustrowane w Katalogu Czesława Miłczaka oraz nasze archiwum gdzie od ponad dziesięciu  lat notuję pozostałe egzemplarze. Warunek jest jeden,  każdy egzemplarz musi być spisany z numeru aby wykluczyć zdublowanie danego egzemplarza. Efekt naszych badań obrazuje poniższa tabela :

RocznikIlość Zarejestrowanych egzemplarzyProcent Puli wszystkich roczników
1847 zielony1615,38%
1849 zielony 21,92%
1851 zielony7 6,73%
1852 zielony5 4,81%
1853 zielony32,88%
1854 zielony3 2,88%
1855 zielony7 6,73%
1856 zielony65,76%
1857 pomarańczowy10,96%
1858 pomarańczowy2625%
1864 pomarańczowy98,65%
1866 pomarańczowy1918,27%
SUMA104100%

Chociaż powyższa tabela naturalnie nie uwzględnia wszystkich istniejących egzemplarzy to bazując na jej wynikach możemy wyciągnąć kilka obiektywnych wniosków. Po pierwsze ruble są naprawdę niezwykle rzadkie ! Fakt odnotowania tylko ponad stu egzemplarzy pokazuje jak trudne ale zarazem jak prestiżowe jest to wyzwanie. Co ciekawe ilość notowań trzech rubli srebrem oscyluje w granicach jedynie 25-30 egzemplarzy gdzie gro stanowią egzemplarze z 1841 roku oraz 1858 roku. Gdyby nie sprzedaż Kolekcji Lucow wiele roczników rubli srebrem nigdy nie miałoby swojego oficjalnego notowania! Przykładowo na dzisiaj znane jest tylko jedno współczesne notowania nominału 10 rubli srebrem ( 181.000zł z 2012r. aukcja WCN ) zaś zupełny jest brak współczesnych notowań najwyższego nominału tj. 25 rubli srebrem. Przyznam że z niecierpliwością czekam na ten moment.

                         Wracając do naszych jedno rublówek możemy wyciągnąć jeszcze kilka wniosków. Patrząc na tabele możemy łatwo zauważyć że kilka roczników odstaje na tle reszty, stąd dla uproszczenia podzieliłbym te roczniki na trzy grupy rzadkości.  Rzadkie roczniki to rok 1847, 1858 oraz 1866. Zajmując się tematykę rubli srebrem od wielu lat wyniki powyższych badań nie były dla mnie dużym zaskoczeniem. Jeśli trafimy na zielonego rubla to z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie to rocznik 1847, zaś jeśli na pomarańczowego będzie to rocznik 1858 i w trochę mniejszym zakresie rocznik 1866. Bardzo rzadkie roczniki to 1851, 1852, 1855, 1856 oraz 1864  gdzie nie odnotowaliśmy więcej niż 10 egzemplarzy.  Niezwykle rzadkie roczniki to 1849,1853,1854 oraz 1857. Gdyby nie sprzedaż kolekcji Lucow to nigdy nie uzyskalibyśmy notowania rocznika 1854. Na specjalne wyróżnienie zasługują  dwa roczniki. Rocznik 1849 póki co nie doszukałem się jego oficjalnego notowania a jedyne egzemplarze jakie odnotowaliśmy to te ilustrowane w katalogu Czesława Miłczaka.  Brak jest tego rocznika nawet w Kolekcji Lucow.  Owszem osobiście raz spotkałem się z tym rocznikiem ale nie posiadam numeru seryjnego więc nie uwzględniłem go w powyższej tabeli aby uniknąć ewentualnego zdublowania. Na koniec rocznik 1857. Niby ruble pomarańczowe są zdecydowanie bardziej dostępne niż zielone ale najrzadszym bezapelacyjnie jest egzemplarz z roku 1857. Odnotowaliśmy tylko jeden egzemplarz z Kolekcji Lucow który to zarazem jest też ilustrowany w katalogu Czesława Miłczaka. Jest to jedyny rocznik którego nie widziałem na własne oczy i póki co śmiało można mu przypisać łatkę “unikatu”.

Pozostaje jeszcze jedna kwestia w przypadku rubli srebrem jaką warto poruszyć tj. kwestia stanu zachowania. Zbieranie banknotów z okresu Królestwa Polskiego to bezapelacyjnie zajęcie dla tych którzy do tej kwestii podchodzą z dużym dystansem. Zdobycie egzemplarza w stanie pierwszym graniczy z cudem, zaś egzemplarzy w prawdziwych stanach drugich spotkałem raptem kilka sztuk. Można spokojnie uprościć że prawdziwy stan trzeci w przypadku rubli srebrem to jak stan pierwszy w przypadku banknotów XX wiecznych.  Przy rublach srebrem nie należy się zniechęcać do konserwacji. Choć staram się zrozumieć argumenty obu stron w dyskusji o celowości konserwacji to w przypadku wielu rubli srebrem zabieg ten jest absolutną koniecznością pod warunkiem że zostanie wykonany przez osobę nie tylko z wiedzą ale wyczuciem tak aby efekt końcowy nie był plastikowy, sztuczny. Papier użyty do druku rubli srebrem jest wyjątkowo cienki, przypominający swoją delikatnością chusteczkę higieniczną stąd często można spotkać egzemplarze gdzie papier wręcz rozsypuje się w rękach i w takich sytuacjach konserwacja jest wręcz koniecznością która ma zabezpieczyć dalszą degradacje papieru. Nie zmienia to faktu że najbardziej pożądany zawsze będzie egzemplarz bez ludzkiej ingerencji którego stan nie wymaga konserwacji. Powyżej zilustrowaliśmy dwóch przedstawicieli tego samego rocznika ( zdjęcia ze strzałkami ), gdzie egzemplarz po lewej stronie jest w pełni naturalny, zaś ten po prawej po konserwacji. Konserwacja w przypadku tego egzemplarza miała wyraźnie jedynie na celu poprawę walorów estetycznych i obecnie byłbym skłonny stwierdzić że w tym przypadku nie zwiększyła atrakcypod-swiatlo-rbjności tego egzemplarza. Analizując czy dany egzemplarz był poprawiany zawsze zaczynamy od zaglądnięcia pod światło gdzie często zobaczymy charakterystyczne uzupełnienia masą papierową ( zdjęcie pod światło). Tak jak wspominałem w takich przypadkach konserwacja jest celowa i wykonana z wyczuciem będzie atutem. Wracając do zdjęcia ze strzałkami możemy zauważyć dwie kolejne istotne różnice. Egzemplarz naturalny po lewej ma wyraźne  linie złamania z charakterystycznym garbem, zaś egzemplarz po konserwacji po prawej stronie ma te złamania jakby “wprasowane” w papier, nie
widzimy charakterystycznych garbów, jedynie zauważymy z bliska uszkodzoną strukturę papieru na linii złamania. Jest to efekt prasy jaką stosują konserwatorzy. Kolejną charakterystyczną różnicą będzie suchy stempel herbu Królestwa Polskiego. W naturalnym egzemplarzu jest on dość dobrze widoczny, egzemplarz po konserwacji posiada tylko zarysy stempla które również zostały “wprasowane” w papier. Należy w tym momencie być ostrożnym bowiem profesjonalni konserwatorzy są w stanie zabezpieczyć ten element tak aby wpływ konserwacji na niego był jak najmniejszy. Warto również zwrócić uwagę na kolorystykę. Egzemplarze zielone  po konserwacji często stają się bardziej niebieskie, turkusowe. Od razu wyjaśniam że nie ma niebieskich rubli srebrem. zielone-ruble

Zarazem przy pomarańczowych egzemplarzach możemy zauważyć wyraźniejsze rozjaśnienie druku ale w tym przypadku należy wziąć pod uwagę że nawet naturalne ruble srebrem potrafią dość znacząco różnić się intensywnością koloru stąd nie każdy jaśniejszy egzemplarz musi oznaczać przebytą konserwację. Oczywiście dochodzi jeszcze kwestia papieru ale bez doświadczenia trudno będzie ocenić nam czy dany egzemplarz miał kontakt z wodą. Wszelkie zafalowania i ciężkość papieru w ręku mogą oznaczać kontakt z wodą ale nie przesądzają jednoznacznie o przebytej konserwacji. Na potrzeby artykułu załączyliśmy zdjęcia jak powinien wyglądać suchy stempel przy jednym oraz trzech rublach srebrem. Egzemplarze z tak świetnie zachowanym suchym stemplem zaliczyłbym do “pięknych” które zasługują na większe dowartościowanie bez względu na techniczny stan zachowania3-ruble-stempelstempel-rubel.

Podsumowując zbieranie rubli srebrem to zadanie na kilka pokoleń, zadanie niezwykle trudne ale i prestiżowe zarazem. Zbierając ten okres nie należy też przesadnie podchodzić do stanów zachowania,  nasza analiza pokazała że o wymianę na lepszy może być niezwykle trudno. Uważam że każdy zaawansowany zbiór polskiego pieniądza papierowego powinien posiadać przedstawiciela tego okresu, najlepiej w obu wersjach kolorystycznych nie wnikając już w roczniki. Uzbieranie większości roczników jest zadaniem wykonalnym szczególnie przy nominale 1 rubla.  Rozmawiając z kolekcjonerami którzy sceptycznie podchodzą do tego okresu radzę aby chociaż w ten sposób do nich podejść. Owszem idealnie byłoby włożyć do zbioru trzy ruble srebrem w obu wersjach graficznych tj. z roku 1841 oraz 1858 ( pozostałe roczniki oraz wyższe nominały są praktycznie nieosiągalne ) ale mimo iż moda ruble srebrem omija szeroko to już  przy wyższych nominałach musimy liczyć się z poważniejszymi wydatkami. Celem tego artykuły było przybliżenie rubli srebrem od strony praktycznej a także zwrócenie uwagi jak cenne i rzadkie są to walory. Mam nadzieję że chociaż częściowo udało się ten cel osiągnąć a na samiutki koniec mała ciekawostka, trzy ruble w kawałkach.

3-ruble-kawalki